Podatki, daniny i inne haracze….
Był wiosenny, ciepły i pachnący zielenią dzień. Koniec kwietnia przyniósł jak co roku eksplozję roślinności. Rozgrzane, napięte powietrze wraz z ciemnymi chmurami i pomrukiem widnokręgu, zwiastowały burzę….
Tymczasem kalendarz prężnego przedsiębiorcy wykazywał na świętego VAT-a, może błogosławionego ZUS-a, a być może srogiego PIT-a.
Cisza i bezruch powietrza, były widomym znakiem nadciągającego deszczu.
Skończyłeś rozliczenie miesięczne/kwartalne, któregoś z podatków, albo innych danin. Być może dzięki umiejętności delegowania zadań zrobił to za Ciebie księgowy.
Pod uderzeniem wiatru liście drzew zaszeleściły, uginając się wraz z gałęziami. Gdzieś dalej błysnęło…
Po całym solidnie przepracowanym miesiącu, sprzedaniu towarów/usług, Twoja firma, a konkretnie Ty, musisz podzielić się tym co zarobiłeś z żarłocznym fiskusem, ZUS-em, NFZ-tem czy inną instytucją. Głupie uczucie….. kombinujesz cały miesiąc jak zarobić więcej, w wyniku czego później musisz oddać więcej. Nawet jak jesteś na liniowym.
Pierwsze krople deszczu uderzył dźwięcznie o parapet i szyby okien.
Podpis pod deklaracją. Trzy, cztery kliknięcia, kod z tokena, albo SMSa i Twój rachunek jest lżejszy o te kilka, kilkanaście tysięcy posłane do …..
Szybka sekwencja błysku i trzasku pioruna i pachnące świeżością powietrze.
Nikt nie mówił, że będzie lekko. Pan Urzędnik nie podziękuje Ci za to że dajesz pracę, wynajmujesz od kogoś lokal, utrzymujesz kilka rodzin…..
Szum deszczu, pojawiające się kałuże, z nerwowym biegiem ludzi biegnącymi do schronienia …..
Na dziś koniec – krwawica oddana…
Drogi czytelniku – musisz mi wybaczyć tą przedziwną konwencję. Koniec kwietnia jest dla przedsiębiorcy gorącym czasem w podatkach. Rozliczenie pierwszego kwartału, zbiega się z rozliczeniem poprzedniego roku podatkowego. Między kolejnymi deklaracjami, kolejnymi przelewami powróciło pytanie o te nieszczęsne podatki…. W dodatku trzeba odreagować jakoś analizę kosztów uzyskania przychodów, podstawy opodatkowania, ulg i zwolnień, kwot zaliczek z pola 38 i sum z pól 54-56. Nie dość że musisz się dzielić pieniędzmi ze skarbówką to w dodatku wcześniej musisz się szczegółowo wyspowiadać…..
A co to ma do rzeczy z tematem bloga?
Ma. Jeśli zdecydujesz się na założenie i prowadzenie spółki komandytowej odpadnie Ci jeden podatek. Być może już o tym wiesz, ale zawsze warto przypomnieć.
Spółka komandytowa nie jest podatnikiem podatku dochodowego. Prościej? Sp.k. jako spółka nie płaci ani CIT-u, ani PIT-u.
Podatek dochodowy pojawi się dopiero u wspólnika, a nie u spółki. Może warto wziąć to pod uwagę, gdy będziesz po raz kolejny płacił podatek dochodowy ze swojej działalności gospodarczej?
Witam
A wg. jakiego algorytmu jest wyliczany ten podatek dla wspólnika sp.k.?
W moim przypadku mając działalność gospodarcza płacę 19%. Załóżmy, że chcę wejść jako wspólnik do sp.k. jako osoba prywatna. I co wtedy? Jak będzie liczony ten podatek? Wg. progów podatkowych czy liniowy? Jeżeli to pierwsze to może lepiej niech moja działalność gospodarcza zostanie wspólnikiem?
Z góry bardzo dziękuję za wyjaśnienia.
Pozdrawiam
Piotr
Bardzo dobre i ważne pytanie.
Lada chwila na blogu pojawi się wpis na ten temat. Dziękuję za podsunięcie istotnej sprawy do opisania.
Odpowiadając częściowo na Pana pytanie: wspólnikiem spółki zostaje osoba fizyczna a nie jej działalność gospodarcza. Ona nie ma odrębnej osobowości. Działalność gospodarcza os. fiz. jest nierozerwalnie związana z taką osobą.
Dziękuję za komentarz i zadane pytanie.
Pozdrawiam
Zbigniew Korsak
W tym roku muszę rozliczyć pit-28 i zwyczajnie nie wiem jak to zrobić. Pewnie skończy się pójściem do biura rachunkowego, ale zwyczajnie irytuje mnie to, że muszę za to płacić. Znajomi mówią, że warto spróbowac formularzy internetowych, że niby łatwiej jest… Zobaczymy 😉
Panie Karolu,
nie jestem biurem rachunkowym 🙂
Zbigniew Korsak