Był wiosenny, ciepły i pachnący zielenią dzień. Koniec kwietnia przyniósł jak co roku eksplozję roślinności. Rozgrzane, napięte powietrze wraz z ciemnymi chmurami i pomrukiem widnokręgu, zwiastowały burzę…. Tymczasem kalendarz prężnego przedsiębiorcy wykazywał na świętego VAT-a, może błogosławionego ZUS-a, a być może srogiego PIT-a. Cisza i bezruch powietrza, były widomym znakiem nadciągającego deszczu. Skończyłeś rozliczenie miesięczne/kwartalne, któregoś z podatków, albo innych danin. Być może dzięki umiejętności delegowania zadań zrobił to za Ciebie księgowy. Pod uderzeniem wiatru liście drzew zaszeleściły, uginając się wraz z gałęziami. Gdzieś dalej błysnęło… Po całym solidnie przepracowanym