O blogu
Jeśli tu dotarłeś to zapewne prowadzisz, albo rozważasz prowadzenie swojej firmy właśnie jako spółki komandytowej. Być może Ty lub Twój wspólnik, macie pytania i wątpliwości z nią związane, albo trafiłeś na problem którego rozwiązania szukasz.
Gratuluję – to dobry wybór i właściwe miejsce. Ten blog powstał właśnie z myślą o Tobie – przedsiębiorcy, którzy chce założyć spółkę, albo już ją mają i potrzebują z nią pomocy.
Znajdziesz tu podane w sposób zrozumiały, bez prawniczej nowomowy informacje jak założyć i prowadzić swoją spółkę.
Uruchomiona i prowadzona w sposób przemyślany spółka komandytowa, może być dla Ciebie doskonałym sposobem na realizację projektu biznesowego.
Jeśli Ci się uda i firma przyniesie zyski – skorzystasz z preferencji podatkowej.
W zależności od tego czy jesteś komplementariuszem, czy komandytariuszem (co to za osoby znajdziesz w blogu) możesz zminimalizować ryzyko porażki, uniknąć widma bankructwa i twoich osobistych długów.
Naturalnie spółka to jeszcze wiele, wiele innych spraw w tym zmieniające się przepisy…. Przeczytasz tu też o zmianach prawa i jakie to będzie miało dla Ciebie konsekwencje.
Prowadzenie firmy to nie tylko jej stworzenie i rejestracja. Czekają na Ciebie umowy, regulaminy, zatrudnianie, zwalnianie pracowników, kontrahenci, niesolidni dłużnicy, przeterminowane płatności. Jak by tego było mało, za kolejnym rogiem czai się ZUS, skarbówka i kilka jeszcze instytucji publicznych stworzonych nie po to by Ci pomóc.
W tym codziennym przedsiębiorczym trudzie będziesz potrzebował pomocy prawnika rozumiejącego biznes 😉
Dlaczego zająłem się spółką komandytową?
Jak możesz przeczytać w zakładce o mnie, z zamiłowania jestem żeglarzem. Co to ma do rzeczy? Otóż bardzo dużo! Historycznie spółka komandytowa powstała jako umowa bogatego kupca dającego towar kapitanowi żaglowca, by ten sprzedał go i pomnożył zysk w dalekim porcie (kiedyś poświęcę na to osobny wpis). Konstrukcja okazała się tak naturalna, intuicyjna i udana, że jest stosowana po dziś dzień.
Być może widziałeś kiedyś reprodukcję starej mapy. Obszary nieznane, były zaznaczane na nich białymi plamami z łacińskim napisem ,,Hic sunt leones” – tu są lwy. Spółka komandytowa mimo jej rosnącej popularności, dla szerszego kręgu przedsiębiorców nadal bywa taką białą plamą. Wzorem odkrywców przekonaj się, że tam nie ma mitycznych zwierząt 😉 Są za to wrota dla Twoich pomysłów i udanego biznesu!
Jeśli masz pytania, wątpliwości zapytaj wysyłając do mnie wiadomość, albo zostawiając komentarz pod jednym z wpisów.