Zarządzanie prowadzącego firmę, a żywot prawnika poczciwego.
Jeśli jesteś przedsiębiorcą, albo pracujesz w firmie, to niezależnie od stanowiska na pewno stykasz się z procesami i zarządzaniem. Tak – nawet na najniższym stanowisku możesz zarządzać choćby kolejnością swoich zadań, czy porządkiem na swoim biurku czy innym miejscu pracy.
Co to ma wspólnego ze spółką komandytową? Dużo. To przecież również przedsiębiorstwo. Ty zaś jako komplementariusz powinieneś mieć przynajmniej ogląd całości sytuacji i nie utonąć pod stertą i wiadomości, reklamacji, zamówień, faktur, deklaracji etc. Nawet jeśli nie jesteś tego świadom, to na pewno zarządzasz. Nawet jeśli jest to zarządzanie przez chaos :-), które czasami nie jest takie złe.
Dlaczego o tym piszę? Sam jestem przedsiębiorcą. Bywa że dziennie odbieram kilkanaście telefonów i otrzymuję kilkadziesiąt wiadomości e-mail. Do tego dochodzą posiedzenia w sądzie, wizyty u klientów, spotkania, terminowe czynności, deklaracje podatkowe, ZUSowskie i inne urzędowe szykany. To trzeba ogarnąć. Terminów dotrzymać. Zadania wykonać….
Dlatego bądź spokojny, jeśli nie odbieram Twojego telefonu, albo nie odpisuję na Twojego e-maila w 3 do 5 minut. Może właśnie walczę dla Ciebie w sądzie, jestem na spotkaniu, albo głowię się jak rozwiązać problem który mi powierzyłeś. A na telefon odpowiem, na wiadomość odpiszę 🙂
A ty jak opanowujesz swoje zadania w firmie? Jakie techniki/system stosujesz?
- listy zadań?
- żółte karteczki samoprzylepne?
- notatki?
- kalendarz?
- elektroniczny organizer?
- inny system?