Upadłość spółki komandytowej. Skutki dla wierzycieli [UPADŁOŚĆ]
W moim poprzednim wpisie mogłeś poznać skutki upadłości spółki komandytowej.
Dotyczyły one konsekwencji dla samej spółki. Wiem, że na mój blog trafiają nie tylko wspólnicy sp.k., ale również ich kontrahenci.I szukają właśnie informacji o upadłości spółki komandytowej.
Dziś przybliżę Ci jakie skutki ma upadłość sp.k. dla jej wierzycieli.
Po pierwsze upadłość Twojego dłużnika to nie zawsze koniec świata i zamknięcie możliwości odzyskania pieniędzy. Dzieje się tak niezależnie od tego czy pieniądze winna jest Ci spółka komandytowa, sp. z o.o., osoba fizyczna, czy ktoś inny. Fakt – zazwyczaj oddala to szansę na odzyskanie kasy w czasie i zwiększa koszty jej odzyskania.
Po drugie musisz nadal działać. Zazwyczaj mało rzeczy w życiu dzieje się samo. A już zwłaszcza rzadko kiedy pieniądze odzyskują się same 🙂 .
Do rzeczy:
- upadłość likwidacyjna spółki komandytowej powoduje to, że nie możesz przeciwko niej prowadzić egzekucji. Ani ty, ani komornik na Twój wniosek;
- jeśli chcesz dochodzić swoich pieniędzy od sp.k. to musisz zgłosić wierzytelność na piśmie, do sędziego komisarza nadzorującego upadłość. I to niezależnie czy już masz wyrok, czy nakaz zapłaty. Sędzia komisarz, syndyk/nadzorca sądowy, muszą wiedzieć że upadła spółka jest komuś coś winna.
- zgłoszenie wierzytelności musisz złożyć w dwóch egzemplarzach. Do jednego egzemplarza należy dołączyć oryginały dokumentów, ewentualnie poświadczone notarialnie odpisy. Dobra wiadomość jest taka, że zgłoszenie wierzytelności w toku upadłości może w twoim imieniu złożyć radca prawny. Plus tego jest taki, że może on poświadczyć kopie dokumentów za zgodność z oryginałem. Przy większych zgłoszeniach pozwala to zaoszczędzić na taksie notarialnej, a oryginalna dokumentacja może zostać u Ciebie. Zgłoszenie wierzytelności jest takim uproszczonym pozwem. Powinieneś sobie z nim poradzić, uważaj jednak na odsetki. Pamiętaj również o terminie na zgłoszenie wierzytelności. Będzie on wskazany w ogłoszeniu o upadłości twojego dłużnika;
- po zgłoszeniu wierzytelności powinieneś oczekiwać na ogłoszenie o złożeniu listy wierzytelności do sędziego komisarza. Jeśli nie jesteś stałym czytelnikiem Monitora Sądowego i Gospodarczego ( 😉 ), w którym znajdziesz takie ogłoszenie, zleć śledzenie tego prawnikowi. Uwierz mi znam lepsze rzeczy do robienia niż czekanie, aż danego dnia w miesiącu wyjdzie Monitor, a później sprawdzanie, czy akurat w tym numerze jest informacja o przekazaniu listy wierzytelności. Dlaczego to jest takie ważne? Od tego zależy czas na zaskarżenie listy wierzytelności. Nikt nie poinformuje Cię o tym czy twoja kasa jest na liście wierzytelności w całości, w części, czy jej w ogóle tam nie ma. Musisz sprawdzić to sam. Zdziwiony? No cóż takie są przepisy…. a swoich spraw trzeba pilnować. Jak to zrobić? Po złożeniu listy należy udać się do sekretariatu sądu i poprosić o pokazanie listy. Jest to zazwyczaj dość obszerna i długa tabela;
- jeśli złożyłeś zgłoszenie wierzytelności (bez braków formalnych i zwrotu) to masz sporą szansę że w całości będzie na liście wierzytelności. Jeśli jednak w całości lub w części twoje roszczenie zostało nieuwzględnione, to możesz złożyć sprzeciw od listy wierzytelności. Pilnuj terminu! Masz na to dwa tygodnie od obwieszczenia w Monitorze o przekazaniu listy.
- Jeśli Twoja należność jest w całości na liście, pozostaje Ci czekać na upłynnienie masy upadłości i trzymanie kciuków by kasy po majątku dłużnika zostało i dla Ciebie. Jeśli nie jesteś pracownikiem upadłego, ZUSem, lub Urzędem Skarbowym, to razem z resztą porządnych wierzycieli jesteś w tak zwanej IV kategorii. W skrócie oznacza to że jesteście na czwartym miejscu w kolejce….
Tyle w ogólności. Podany opis nie rozróżnia sytuacji na upadłość układową i likwidacyjną.Nie uwzględnia też szczególnej sytuacji danego wierzyciela.
Jeśli byłeś zaradnym wierzycielem, albo miałeś przewidującego prawnika, to być może masz hipotekę na nieruchomości upadłego dłużnika? A to znacznie poprawia twoją sytuację :).
Podany opis nie porusza innej ciekawej sprawy. Jak ma się upadłość spółki komandytowej do odpowiedzialności komplementariusza?
A co możesz zrobić więcej jako wierzyciel upadłej spółki komandytowej by odzyskać kasę? A o tym w kolejnych wpisach.
Dzień dobry!
W odniesieniu do spółek kapitałowych art. 14 ust. 3. KSH mówi, że wierzytelność wspólnika albo akcjonariusza z tytułu pożyczki udzielonej spółce kapitałowej uważa się za jego wkład do spółki w przypadku ogłoszenia jej upadłości w terminie dwóch lat od dnia zawarcia umowy pożyczki.
Czy według Pana tak samo jest w spółce komandytowej, czy chodzi wyłącznie o kapitałowe?
Pozdrawiam
Dobre pytanie,
nie zastanawiałem się nad tym zagadnieniem od tej strony. Wskazany przepis art. 14 par. 3 k.s.h. jest w treści jasny i odnosi się do spółek kapitałowych. Dodatkowo jest umieszczony w dziale III przepisów ogólnych o spółkach kapitałowych.
Odpowiadając na pytanie – moim zdaniem ten przepis dotyczy wyłącznie spółek kapitałowych.
Inna sprawa jak potraktować pożyczkę wspólnika spółki komandytowej (osobowej) do spółki? Prawo upadłościowe ma kilka mechanizmów, jak choćby art. 128 ust. 2 zgodnie z którym tak czynność może być uznana za bezskuteczną do masy. Po szczegóły odsyłam do tego przepisu.
Pozdrawiam
Zbigniew Korsak
Witam,
czy należność przedawnioną też mogę zgłosić do upadłości ?
Ciekawe pytanie. Choć profil bloga nie ten ;-).
Lepszym źródłem wiadomości będzie mecenas Wojciech Piłat http://prawo-upadłościowe.pl.
Jednak skoro szuka Pan informacji u mnie…
Tak można. W ogóle na listę upadłości można zgłaszać co się podoba. To że należność jest przedawniona, nie znaczy że przestała istnieć.
Inna sprawa czy syndyk uzna taką wierzytelność….
Zbigniew Korsak
Jest to koleny rodzaj spolki dopuszczony przez prawo i politykow ktore za troche wiekszy podatek pozwalaja uniknac odpowiedzialnosci oraz odzyskanie pieniedzy przez pracownika ktory bedzie mial prawie nie mozliwe do odzyskania pensje.
Jest to celowe i stworzone przez politykow i ludzi majetnych zeby zaduzo nie stracili z dorobku.
Po upadlosci taki ktos otwiera kolejny interes od zera i po kilku latach powturka.
Dlaczego nie stworza prawa gdzie w momencie upadlosci w pierwszej kolejnosci pieniadze z majatku nie zaspokoja zaleglych pensji ludzi a dopiero co zostanie to do panstwa i reszty wierzycieli .
Nie trudno sie domyslec bo jest to tak robione zeby panstwo jak najwiecej zgarnelo
Przyklad firma upadla winna jest skarbowi panstwa np 100tys majatek firmy sprzedano za 150tys wiec ktos wymysla karne odsetki itp. Na kwote 49tys 990zl i wszystko
Dziękuje za komentarz.
Nawet jeśli jest emocjonalny.
Spółka jest narzędziem. Takim samym jak nóż. Można go użyć do ukrojenia chleba i nakarmienia głodnego, albo …. pozbawienia kogoś życia.
Podobnie jest ze spółką. Można dzięki niej założyć dobrze działający interes, który daje zysk wspólnikom i pracę ludziom, albo …. oszukać i okraść innych.
Jeśli chodzi o należność z umów za pracę to w razie upadłości mają pierwszeństwo przed innymi „zwykłymi” wierzycielami.
Pozdrawiam
Zbigniew Korsak