Już kilka razy koledzy radcowie prawni i czytelnicy pytali mnie o to. Właśnie o temat: Sp. z o.o. w organizacji sp.k. Uznałem, że to dobry temat na kolejny wpis. I świetna okazja do podzielenia się z Tobą moimi przemyśleniami. Kolejno jak to jest ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji? W chwili podpisania umowy spółki z o.o. u notariusza albo w S24 powstaje sp. z o.o. w organizacji. Takie ,,coś” co nie jest jeszcze spółką, ale ma już zdolność prawną. Mądrzy w piśmie nazywają to ,,przedspółką”[1].
Wydaje się, że umowa z członkiem zarządu to prościzna. A jednak. Życie brutalnie weryfikuje świadomość prawną. Zarówno notariuszy, jak i referendarzy. Z umową między członkiem zarządu a spółką z ograniczoną odpowiedzialnością możesz się spotkać przy zawieraniu i zmianie umowy spółki komandytowej. Tak to jest umowa prawie taka sama jak każda inna. Przy okazji o tym na co uważać przy zawieraniu umowy spółki, koniecznie przeczytaj tu.
Czy w S24 da radę zarejestrować spółkę w 24 godziny? Tak, da radę ale….. W ostatnim czasie system rejestracji spółek S24 (czyli taki przez ,,interneta”, bez wychodzenia z domu) przeżył (a raczej padł ofiarą) kilka/kilu zmian. Naturalnie z woli niemiłościwie racjonalnego ustawodawcy. A wszystko dla dobra powszechnej szczęśliwości i oddzielenia światła od ciemności. I tak S24 w 24 godziny przestało działać. Pierwsza ze zmian skończyła żywot rejestracji spółki w S24 przy użyciu zwykłego podpisu elektronicznego. To taki który można było uzyskać w systemie S24. Niby dostawałeś go za darmo, ale
Ktoś z was trafił do mnie zadając takie pytanie? Zakończenie spółki komandytowej. Posłuchaj historii jednego z moich klientów. A było to tak….. Kilka lat temu trójka znajomych postanowiła wspólnie prowadzić biznes. Typowy start-up. Założony przez ludzi z pomysłem. I sporym doświadczeniem. E-usługi na platformie internetowej. Bardzo ciekawe produkty. Ładny i intuicyjny interface. Powinno się udać. Każdy ze wspólników, obok pracy i pieniędzy wnosił uzupełniające się osobowości. Ze względu na ryzyko i optymalizację założyli sp. z o.o. sp.k. Poznałem ich kiedy w spółce trzeba było pilnie ugasić pożar. Z różnych przyczyn
Cudzysłów nie jest przypadkowy. Jak pewnie wiesz, w sp.k. nie ma udziału wspólnika, jak jest to w spółce z o.o. Jest to coś co prawniczy puryści językowi nazywają ogółem praw i obowiązków wspólnika. Dla uproszczenia i skrótu nazywam to ,,udziałem”. Można go sprzedać. Uzyskany w ten sposób dochód trzeba opodatkować. Spotkałem kiedyś pytanie dotyczące jak osoba prawna która sprzedała swój ogół praw i obowiązków w sp.k. ma określić datę uzyskania przychodu. Fachowo w rachunkowości nazywa się to momentem rozpoznania przychodu. Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych nie ma osobnych